Organizacje przeznaczają wiele zasobów na poszukiwanie sposobów zyskania przewagi konkurencyjnej. Najczęściej jednak nie zdają sobie sprawy, że źródłem ich prawdziwej, przekładającej się na pieniądze, przewagi, może być wypoczęta (wyspana!) załoga. Jak zbudować efektywną relację sen a biznes?
W ramach projektu „Radykalny Sen” duży nacisk kładziemy na naszą osobistą relację ze snem; mówimy o jego wpływie na zdrowie, samopoczucie, zawodową efektywność. Chcemy także przekonywać polskie firmy, że powinny nadać wysoki priorytet działaniom wspierającym odpoczynek pracowników. Dlaczego?
Ten tekst jest fragmentem naszego projektu „Radykalny sen: lepsze życie, lepszy biznes”. Więcej materiałów o roli snu dla naszego zdrowia i efektywności pracy znajdziesz w tym miejscu.
Sen a biznes: wymierny koszt niewyspania
Choć wiele międzynarodowych firm (zwłaszcza tych, które swoją główną siedzibę mają w Dolinie Krzemowej) dostrzega już, że wyspany pracownik to lepszy pracownik, dla zdecydowanej większości polskich firm jest to temat właściwie nieistniejący. O ile w polskich oddziałach takich firm jak Google czy Aviva oraz niektórych biurach coworkingowych (m.in. Brain Embassy i HubHub) funkcjonują przestrzenie do drzemek (tzw. nap roomy), tak w rodzimych organizacjach właściwie ich nie znajdziemy. Jesteśmy przekonani, że firmy zaniedbują w ten sposób obszar, który powinien mieć dla nich strategiczne znaczenie.
Dlaczego tak się dzieje? Problemem wielu firm jest krótkowzroczność. O ile nadgodziny i tzw. crunch (zob. ramka), mogą rzeczywiście pomóc w danym momencie, o tyle w średniej i dłuższej perspektywie mają fatalne skutki dla organizacji. Twoi niewyspani pracownicy będą:
- mieli trudności z podejmowaniem racjonalnych decyzji, będą słabiej oceniać ich ryzyko i konsekwencje,
- słabszymi liderami i członkami zespołów – bardziej skłonnymi do emocjonalnych, nieprzemyślanych reakcji,
- mniej kreatywni, będą dostrzegać mniej możliwych rozwiązań i insightów,
- mniej efektywni, będą pracować wolniej,
- częściej chorowali – stając się bardziej podatnymi na infekcje,
- zagrożeni wypaleniem emocjonalnym i zawodowym.
Crunch – pojęcie związane między innymi z branżami gier wideo i IT. Oznacza przyspieszenie prac, kiedy trzeba zakończyć projekt (lub jego część) w wyznaczonym terminie. Dla pracowników oznacza to przede wszystkim nadgodziny. W 2004 roku szerokim echem odbił się wpis blogowy Erin Hoffman o tytule „EA spouse”. Krytykował on warunki pracy w firmie Electronic Arts. „Miłość mojego życia wraca późno w nocy do domu, narzeka na ból głowy, który nie przejdzie i ma chronicznie rozstrojony żołądek” – pisała. Dodawała gorzko: „Nikt nie pracuje w branży gier, chyba że kocha to, co robi”. Wpis doprowadził ostatecznie do licznych pozwów przeciwko wydawcy i dziesiątek milionów dolarów przeznaczonych na ugody. Dziś wiele firm tworzących gry deklaruje politykę „crunch-free”, jako przejaw dbałości o dobrostan pracowników.
Senny, smutny bilans
Na świecie, w tym także w Polsce, mamy do czynienia z prawdziwą epidemią złego snu. Dość powiedzieć, że według badań TNS Polska, jeszcze kilkanaście lat temu niewyspany chodził co trzeci dorosły Polak, dziś już co drugi. Aż 55% z nas śpi w tygodniu pracy krócej niż siedem godzin na dobę, a co czwarty – krócej niż sześć. A to z kolei przekłada się na pieniądze. Jak pokazały bardzo szerokie badania RAND, niewystarczająca ilość snu kosztuje gospodarki USA, Japonii, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Kanady aż 680 mld dolarów rocznie!
Z punktu widzenia organizacji, brak snu ma bezpośredni wpływ na wydajność. Brak odpoczynku, a zwłaszcza snu, wpływa na zdolności pracowników do uczenia się, skupiania uwagi i przetwarzania informacji. Zwiększona niestabilność emocjonalna wpływa zaś na atmosferę miejsca pracy, a przez to na całą kulturę firmy. Pojawiają się także pierwsze badania, które pokazują, że niewyspane osoby są bardziej skłonne działać nieetycznie (Barber, Budnick, 2016).
Ale ważne jest nie tylko to, co organizacje tracą przez niewyspanie swoich pracowników. Równie ważny jest niewykorzystany potencjał; możliwości, które można byłoby zrealizować, gdybyśmy mieli wypoczęte załogi. Wiele firm zachęca przecież ludzi do nieszablonowego myślenia, do szukania nowych dróg rozwoju. A to, jak pokazują badania, możliwe jest wyłącznie wtedy, gdy mózg ma czas na regenerację i uruchomienie procesów kognitywnych.
Co może zrobić twoja firma
Co więc mogą zrobić firmy, aby rzeczywiście zadbać o sen swoich pracowników? Najważniejszy, ale prawdopodobnie najtrudniejszy kierunek wiąże się ze zmianą nawyków kulturowych odnoszących się do pracy i odpoczynku (regeneracji) – przejście do modelu „najpierw sen, później praca”. To konkretne zobowiązanie i ustalenie priorytetów oraz zagwarantowanie zasobów do realizacji konkretnych działań. Naszą propozycję działań „sen a biznes” znajdziesz poniżej. Nie musisz wprowadzać wszystkich naraz, niektóre sprawdzą się w wybranych organizacjach. Potraktuj poniższą listę, jako punkt startowy.
- Zaoferuj pokój drzemek (nap room) – wyznacz przestrzeń, w której pracownicy będą mogli przespać się w ciągu dnia. Zapewnij im wyciszenie oraz komfortowe meble i właściwe oświetlenie.
- Nadaj priorytet zdrowemu jedzeniu i wodzie – rozważ ograniczenie szerokiej dostępności kawy tylko do godzin porannych.
- Zadbaj o naturalne światło w biurze – stwórz pracownikom możliwość dostosowania oświetlenia do własnych potrzeb .
- Edukuj siebie i swoich pracowników – pokazuj, jak ważny jest sen, jak w praktyce zadbać o jego jakość. Możesz zaprosić między innymi nasz Instytut – w ramach projektu „Radykalny Sen” organizujemy warsztaty dla firm.
- Zadbaj o jakość podróży służbowych – jeśli twoi pracownicy muszą dojeżdżać do klientów lub innych oddziałów, daj im taką możliwość podróżowania, które nie zakłóci rytmu spania. Nie zmuszaj ich, na przykład, do bardzo wczesnego podróżowania. wstawania
- Rozważ wprowadzenie programów motywacyjnych – Aetna płaci swoim pracownikom nieco ponad dolara za każdą noc, w której przespali ponad siedem godzin. W wywiadzie dla CNBC prezes firmy motywował to dbałością o biznes: „Nie możesz być przygotowany, jeśli jesteś w półśnie”. Od czasu wprowadzenia tej polityki, firma notuje wzrost produktywnego czasu pracowników na poziomie 69 minut.
- Wprowadź jasną politykę komunikacji poza godzinami pracy – zabroń wieczornego wysyłania wiadomości e-mail i wykonywania służbowych telefonów. Francja wprowadziła w 2017 roku prawo, które zobowiązuje firmy zatrudniające powyżej 50 pracowników, do ustalenia wspólnie z pracownikami zasad korzystania z wiadomości poza czasem pracy.
Dawaj przykład!
- Dawaj przykład jako lider – jeśli jesteś szefem lub menedżerem wysokiego szczebla, spoczywa na tobie większa odpowiedzialność. Jeśli naprawdę zależy ci na śnie pracowników, mów o swoich działaniach i trakuj je jako publiczne zobowiązania. Możesz na przykład zadeklarować swojej załodze, że nie będziesz korzystał z telefonu na dwie godziny przed snem i prześpisz 7,5-8 godzin. Mów o efektach, wyzwaniach i korzyściach. Bądź najlepszym ambasadorem zmiany.
- Promuj aktywistów – wyróżniaj osoby, które zdecydowały się na zmianę i są konsekwentne w ich przestrzeganiu. Stawiaj ich za przykład do naśladowania, nagradzaj.
- Opowiadaj historie – promuj dobre praktyki poprzez internet, newsletter lub materiały wideo. Pokazuj korzyści zmian. Prezentuj sylwetki osób, które zdecydowały się na pracę ze swoimi nawykami. Nieustannie przypominaj o tym, że dbałość o sen jest teraz częścią „firmowego DNA”.
- Rozważ wprowadzenie urządzeń wspierających sen – zaoferuj swoim pracownikom smartzegarki lub opaski, które mierzą nie tylko sen, ale i aktywność fizyczną. Potraktuj to jako przyczynek do budowania ducha współpracy – organizuj konkursy i grupy wsparcia.

Sen a biznes: rachunek sumienia
W wielu firmach dominuje kultura, która nagradza osoby pracujące długo, dostępne praktycznie non-stop. Kultywują one mit idealnego pracownika, który pracuje długo, z poświęceniem. Gotów jest spotkać się z klientem o każdej porze i odbiera maile lub telefony późnym wieczorem i w weekendy. Niestety.
Ważne jest zatem, aby firmy nie tylko dostrzegły potrzebę zadbania o wypoczynek swoich pracowników, lecz podjęły w tym kierunku proaktywne działania. Równie istotne jest zrobienie „rachunku sumienia” i sprawdzenie czy ich codzienne reguły działania nie są podstawowym powodem złego stanu snu – a więc i zdrowia załogi.