Warszawski „Mordor” to jeden z ciekawszych przykładów na to, jak zmienia się miejska przestrzeń. Kiedyś kojarzył się wyłącznie z korkami i korporacjami, dziś szuka swojej nowej tożsamości. O tym, jak kształtuje się przyszłość Służewca opowiada nam Jakub Kompa, prezes stowarzyszenia Lepszy Służewiec.
Odkrywanie warszawskiego Służewca przypomina badania archeologiczne. Każda kolejna warstwa kryje w sobie historię zmian, które przetaczały się przez tę część Mokotowa w ciągu minionych dziesięcioleci.
Dzielnica po przejściach
Regularny układ ulic i podział działek, to spadek po latach 50. XX wieku, kiedy podjęto decyzję, że tam właśnie będzie zlokalizowany nowy ośrodek przemysłowy. Korespondowały z tym nazwy ulic: Postępu, Cybernetyki, Racjonalizacji.
Lata później nastąpiła zmiana ustroju i zlokalizowane między lotniskiem, a centrum miasta tereny, zaczęły kusić deweloperów. Jedna z legend mówi, że mieszkający w nowopowstałym miasteczku Wilanów przedstawiciele korporacji, chcieli mieć miejsce pracy zlokalizowane w pobliżu miejsca zamieszkania. Tak rozpoczęła się epoka gwałtownego rozwoju; w miejsce wyburzanych zakładów i fabryk wyrastały biurowce. Doprowadziło to do powstania zagłębia biurowego, które przez lata kojarzyło się z dzielnicą białych kołnierzyków pracujących do późnych godzin nocnych na open space. Kulminacją tego zjawiska było powstanie określenia „Mordor”, którego kariera wyszła daleko poza granicę Służewca, a nawet samej Warszawy.
Obecnie trwa wielka modernizacja budynków i zmiany w ich wykorzystaniu, a na polu inwestycyjnym wyścig o przyciągnięcie mieszkańców. Służewiec, by przetrwać i się rozwijać zmienia się w kierunku dzielnicy dostosowanej do potrzeb mieszkańców. Przyszłość Służewca to więcej mieszkańców.
Misja: odczarować Mordor
Stowarzyszenie Lepszy Służewiec powstało trzy lata temu. Z jednej strony miało odpowiadać na negatywny wizerunek, jaki zakorzenił się wokół dzielnicy. Z drugiej strony miało być katalizatorem szybko zachodzących zmian.
Zadanie w 2016 roku było bardzo trudne. Nastąpił wtedy największy w historii odpływ najemców, w ślad za czym spadły czynsze i wielu ekspertów wieszczyło śmierć dzielnicy. Z drugiej strony zaczęły pojawiać się pierwsze sygnały świadczące o tym, że trudna sytuacja może być impulsem do odważnych decyzji. Zaczęły powstawać zupełnie nowe koncepcje organizacji pracy, jak coworki i biura z elastycznym czasem wynajmu, rozpoczęła się przebudowa jednej z ważniejszych arterii komunikacyjnych – ulicy Marynarskiej, a wokół klasycznych biurowców zaczęły pojawiać się inwestycje mieszkaniowe.
Lepszy Służewiec postawił przed sobą trzy najważniejsze zadania:
- integrację lokalnych deweloperów, najemców i mieszkańców,
- ścisłą współpracę z władzami miasta i dzielnicy,
- walkę z krzywdzącymi stereotypami.
Nie było to łatwe zadanie. Grzechy przeszłości, jak choćby nieprzystosowane do współczesnych standardów ciągi komunikacyjne, poranne i popołudniowe korki, wynikające ze źle zaprojektowanych dróg, czy brak oferty gastronomicznej wydawały się nie do przezwyciężenia. Tryby administracyjne również mielą wolno, ale po latach działania, przychodzi wreszcie czas na praktyczne efekty.
Przyszłość Służewca: idzie nowe
W czerwcu br. Rada Warszawy przyznała ponad 8 milionów złotych na realizację parku linearnego – zielonej przestrzeni, która zostanie wygospodarowana na dawnych terenach PKP, bocznicach kolejowych oraz części prywatnych działek. Żeby stało się to możliwe trzeba było przekonać do pomysłu władze miasta, właścicieli działek i mieszkańców, którzy są wrażliwi na wszelkie zmiany w infrastrukturze. Projekt jest dość złożony, zarówno jeśli chodzi o dostosowanie do warunków zabudowy, jak i pod względem ilości interesariuszy. Przekonanie do idei dziesiątek osób nigdy nie jest łatwe, a tu dodatkowo trzeba było wykazać się sporą dozą dobrej woli i kompromisowym podejściem. Wystarczy powiedzieć, że na każdym etapie któraś ze stron, mogła zablokować jego powstanie. Decyzja Rady wieńczy proces, w który na początku wierzyło kilku entuzjastów i aktywistów skupionych w Lepszym Służewcu, a pierwsze łopaty powinny zostać wbite już w przyszłym roku.
Innym widocznym efektem działań Stowarzyszenia jest przebudowa ulicy Marynarskiej, która spędzała sen z oczu zarówno mieszkańcom, pracownikom jak i właścicielom budynków. Dodanie dodatkowego pasa w każdą stronę było jednym problemem, drugim było przerzucenie nad Marynarską wiaduktu, który zmienia lokalną ulicę Postępu w ciąg tranzytowy łączący dwie części Służewca. Początkowo planowano na czas budowy zamknąć w ogóle skrzyżowanie ulic Postępu i Domaniewskiej, co doprowadziłoby do komunikacyjnego kataklizmu, ale dzięki działaniom Stowarzyszenia, do samego końca Postępu pozostała przejezdna. Fakt, że przebudowa przeciągnęła się do ponad 3 lat, tylko umacnia słuszność tej decyzji.
Dzielnica w transformacji
Służewiec od ostatnich dwóch lat wszedł na ścieżkę dynamicznych przemian. Zamiast kolejnych biurowców zaczęto budować osiedla mieszkaniowe, co wpływa na zmianę dotychczas monokulturowego charakteru zabudowy. W ślad za mieszkańcami powstają usługi, w tym gastronomia, która kiedyś nastawiona była wyłącznie na pracowników, a teraz przygotowuje swoją ofertę również dla lokalnych mieszkańców. Tak kształtuje się przyszłość Służewca.
W najbliższych latach rozegra się wielka bitwa o prymat dominującej dzielnicy biurowej w Warszawie – na Woli powstają setki tysięcy metrów kwadratowych biur i walka o najemców wkracza w decydującą fazę. Na wagę złota są więc nieszablonowe i atrakcyjne rozwiązania, na które decydują się deweloperzy i które wymuszają najemcy. Jako Stowarzyszenie wdrażamy projekt hubów mobilności – parkingów dla wielu rodzajów transportu elektrycznego. Firma Adgar podpisała dokumenty rozpoczynające proces budowy w sercu „Mordoru” amfiteatru, który będzie zapewniał rozrywkę po godzinach. Powstaje pierwszy w Polsce coliving, którego projekt wygrał wiele prestiżowych architektonicznych nagród, a firmy działające w dzielnicy coraz bardziej zabiegają o takie warunki pracy, które pozwolą ściągnąć ambitnych pracowników. Można być pewnym, że konkurencja również nie odpuści, więc wszystko wskazuje na to, że obserwować będziemy jeszcze wiele ciekawych i inspirujących propozycji.